Zasilacz awaryjny do Domoticza

Cała automatyka w domu oparta jest o Raspberry Pi i Domoticz, wymaga to odpowiedniego zabezpieczenia podczas przerw w dostawach energii. Postanowiłem nie korzystać z gotowych rozwiązań typu UPS a zrobić swoje na postawie modułu buforującego.

Jakie ma zalety tego typu rozwiązanie? Największą z nich jest wydajność, tradycyjne zasilacze UPS mają dość spore straty energii spowodowane sposobem jakim pracują. Kolejną zaletą własnej konstrukcji opartej na module buforującym jest cicha praca oraz małe gabaryty.

Całość konstrukcji opiera się na obudowie wykonanej z płyty kompozytowej dibond, zaletą tych płyt jest nowoczesny wygląd oraz możliwość łatwego formowania ich. Dodatkowo odprowadza ciepło z modułu buforującego.
Do tego celu użyłem modułu MB500 12V (v2) produkowanego przez firmę Cablemedia, ma odpowiednie parametry do moich zastosowań, całość podłączona jest do zasilacza od serwera NAS.

Akumulator którego użyłem ma pojemność 2,3Ah i w zupełności wystarcza na około dwie godziny podtrzymania. W obudowie założyłem przekaźnik który jest podłączony do wejścia zasilania, oraz stykami zwiernymi do GPIO Raspberry w przypadku braku napięcia sieciowego styk jest rozwierany, informacja trafia do Domoticza, a skrypt wyłącza system po upływie 40 minut. Na chwile obecną jest to najprostrzy i w pełni skuteczny system detekcji napięcia sieciowego.

Ponieważ na wyjściu mamy 12V a malinka pracuje z napięciem 5V, zastosowałem płytkę rozszerzeń StromPi 2 firmy Joy-IT. Płytkę możemy zasilać napięciem od 6V do 61V, ma również możliwość kilku trybów pracy. Na chwile obecną zasilam z płytki dodatkowo dysk SSD oraz modem GSM.

Galeria: